O tym jak podejść do oceny zgodności opowiadamy w wielu miejscach i pokazujemy różne perspektywy na dane zaganienie. Tym razem inspiracją do wpisu było wystapienie naszego kolegi Łukasza Knecia. W swoim wystąpieniu podczas konferencji EMC for Business – praktycy dla praktyków, dzielił się swoim ponad 8 letnim doświadczniem w ocenie zgodności w aspekcie wielu rynków docelowych (ang. product compliance, safety).

Poniżej wideo z wystąpienia podczas panelu analizy przypadków (case study) w czasie wspomnianej konferencji. Wystąpienia trwają 40 minut, natomiast tu przywołuje mały fragment, aby dać obraz sytuacji i zwrócić Twoją uwagę na pewne ważne aspekty, które muszą być uwzględnione już w fazie pomysłu, ideii całego projektu.

Łukasz Kneć – Konsultant z zakresu bezpieczeństwa i zgodności produktu (kontakt przez office@emc4b.com lub lukasz.knec@emc4b.com)

ZNACZENIE DEFINICJI PRODUKTU  W OCENIE ZGODNOŚĆ Z WYMAGANIAMI DYREKTYW Z UWZGLEDNIENIEM: NAZWY, INTERFEJSÓW ORAZ APLIKACJI KOŃCZOWEJ [trwa 4:17 min.]

[Transkrypcja wideo] Łukasz Kneć – Ocena zgodności – konferencja EMC4B_2018 – frag.1

Musimy zacząć od spraw legislacyjnych, od tak zwanego Product compliance, Product Safety czyli pocpolsku zgodność.

Od ośmiu lat zajmuję się aspektami bezpieczeństwa i zgodności. Wiem, że “product compliance” jest bardziej znienawidzony niż nawet “jakość”. Zdaję sobie z tego sprawę i jak mi nikt ręki nie podana na obiedzie, też się nie zdziwię. Natomiast jesteśmy konieczni.

Co robi inżynier?

Ma pomysł, projektuje, wykonuje produkt.

Natomiast co robi compliance?

Przychodzi, zarzuca papierkami, checklistami (listy kontrolne), robi audyty – przeszkadza.

Dawniej, jeszcze 10 lat temu, w ogóle się w Polsce się o tym nie mówiło.

 

“Zgodność jest jak cień.”

“Zgodność jest jak cień.”

Musi się pojawić wraz z projektem, czyli tym Słońcem. (sam początek). Musi towarzyszyć w trakcie projektu i na zakończenie, też musi być obecna. Zwróćcie Państwo uwagę, że najdłuższy cień jest o poranku i o zachodzie, czyli kiedy projekt startuje i kończy się.

Najczęściej, u nas w Polsce, przykro to powiedzieć, my się spotkamy z firmami w tym momencie, kiedy produkt ma być wdrożony, ale nie ma dokumentacji.

Dlatego ja polecam żeby sami się spotkać niż na fazie idei, żeby porozmawiać, zrobić sobie strategię. Proste analizy, rozmowa, wyselekcjonowanie pewnych norm, regulacji.

Oznakowanie CE, a inne rynki

CE (oznakowanie CE, deklaracja zgodności) pomaga, pozwala wejść na Rosję i na Afrykę. Inaczej, jeżeli panowie chcieliby nagle pojawić się na rynku amerykańskim, mam takie doświadczenie, że trzeba robić (od nowa). Często dokumentacja, która istnieje, poprostu nie jest do użycia i trzeba robić wszystko od nowa. Także warto warto rozmawiać.

Zobacz wpis dotyczący oznakowania CE

TRZY typy operatorów.

Państwa firmy mogą stanowić tutaj trzy typy operatorów: producent, importer i dystrybutor.

Producent to osoba fizyczna lub prawna, która wytwarza produkt lub zleca jego projekt lub wytworzenie i wprowadza go do obrotu pod swoją własną nazwą lub znakiem towarowym.

Producent jest odpowiedzialny za ocenę zgodności produktu i ma szereg obowiązków, w tym obowiązek spełnienia wymagań dotyczących identyfikowalności.

W chwili wprowadzania produktu na rynek unijny. Producent ma takie same obowiązki, bez względu na to, czy ma swoją siedzibę poza Unią Europejską, czy w dowolnym państwie członkowskim.

Jeżeli produkt stwarza zagrożenie lub jest niezgodny, producent musi współpracować z właściwymi władzami krajowymi odpowiedzialnymi za nadzór rynku.

Proszę zwrócić uwagę, to są definicje prawne. To nie jest to, co się wykonuje fizycznie. Nie zawsze to jest to samo.

Przykład – import z Chin

Weźmy taki przykład kupujemy sobie produkt, gotowy produkt z CHin i sprowadzamy do Polski. Natomiast wystarczy, że zakupicie panowie produkt w Chinach, natomiast żeby było taniej i szybciej, nakleić naklejkę z własnym logo i z własną nazwą. To już przechodząc przez granicę, wchodząc na rynek, stajecie się producentem, właścicielem tego produktu.

Musicie mieć pełną dokumentację.

Jak to jest compliance?

Wszystko jest w porządku, dopóki nie zdarzą się dwa przypadki:

  • jeżeli konkurencja na nas nie doniesie (kontrola) albo
  • nie zdarzy się wypadek.

Wtedy wszyscy przychodzą i proszą o dokumentację.

Także to jest bardzo ważne i  proponowałbym przy każdym produkcie zastanowić się, w którym momencie my stajemy się producentem, dystrybutorem.

Warto ustalić na początku z dostawcą:

Czy chcecie żeby on dostarczył wam produkt gotowy, z pełną dokumentacją (papierami) czy przyjmujecie na siebie pełną odpowiedzialność?

Czy przyjmujecie ten produkt bez papierów i sami będziecie to później integrować, później dorabiać te papiery.

4 rzeczy…

Cztery rzeczy, na które warto warto, moim zdaniem zwrócić uwagę żeby nie mieć później niespodzianki z produktem czyli:

– definicja produktu,

– opis produktu,

– interfejsy (jakie są w produkcie),

– nazwa produktu ( jaka będzie nazwa produktu).

Musimy zastanowić się nad tym (na samym początku).

Na koniec: jaka dyrektywa będzie dotyczyła naszego urządzenia (może być ich wiele).

Zobacz wpis dotyczących głównych dyrektyw dotyczacych elektroniki.

EMC for Business – Education, Measurements, Consulting- www.emc4b.com